środa, 5 grudnia 2018
poniedziałek, 3 grudnia 2018
Veni, vidi,vici -100
Sto pierwsza róża od kaliszobrańców
Przygotujcie chusteczki
–
tytułem klasyka kina francuskiego można by zatytułować zaproszenie na setną, a
zarazem ostatnią imprezę w popularnym, organizowanym od dziesięciu lat przez
kaliskich przewodników PTTK cyklu Kaliszobranie. W rzeczy samej – sobotnie spotkanie w
Sali Koncertowej kaliskiej Państwowej Szkoły
Muzycznej miało niezwykle wzruszający przebieg. Jego część oficjalną uświetnili krótkimi laudacjami: Wiceprezydent
miasta Grzegorz Kulawinek, Prezes PTTKO/Kalisz Mateusz Przyjazny,
przedstawiciel zaprzyjaźnionych z kaliszobrańcami ostrowskich krajoznawców i
ornitologów Paweł Dolata, Prezes kaliskich przewodników Andrzej Matysiak, Prezes
kaliskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami (współorganizatora imprezy)
Halina Marcinkowska oraz – występująca w imieniu licznej rzeczy miłośników i
uczestników (w ciągu 10 lat frekwencja wyniosła w sumie ponad 15 tys. – w
spotkaniach brało udział szacunkowo ok. 7-8
tys. kaliszan i przyjezdnych) – pani Olga Far. Każdy z mówców wręczył mi także (Pan
Prezydent wręczył go wraz z Panią Naczelnik Wydziału Kultury i Sztuki, Sportu i
Turystyki Urzędu Miejskiego w Kaliszu Grażyną Dziedziak) upominek. Wszystkie piękne ale
szczególnie wzruszający był dar przedstawicielki kaliszobrańcow – do bukietu
dziesięciu róż symbolizujących dziesięć sezonów spotkań pani Olga dołączyła
różę sto pierwszą – jako prośbę uczestników o kontynuowanie jednak - wbrew
pierwotnym zamierzeniom beneficjenta podarku - kolejnych comiesięcznych
sobotnich spacerów. Ten apel szczerymi brawami poparli licznie zgromadzeni
uczestnicy jubileuszu. Tym samym asertywność Piotra Sobolewskiego została
poddana ciężkiej próbie.
W kolejnym punkcie programu miała
miejsce muzyczna niespodzianka przygotowana przez Panią Dyrektor Szkoły
Muzycznej Marię Pawelec, która nie dość, że udzieliła gościny (za co serdeczne
podziękowania) to zmotywowała uczniów szkoły i ich nauczycieli do półgodzinnego
występu. Młodzi muzycy spisali się dzielnie i każdy z występujących wirtuozów
instrumentów dętych oraz fortepianu otrzymał zasłużone oklaski.
A później przedstawiłem ostatnią, siłą rzeczy wyjątkowo tym razem skróconą, prelekcję
(program dnia był przecież wyjątkowo „napięty”) na temat korespondujący z
podniosłych charakterem tego spotkania. Brzmiał on Pamiętne wizyty i uroczystości w dziejach Kalisza. No a następnie –
kolejne trzy kwadranse wzruszeń. Połączona z krótkim komentarzem, przygotowana przez Marka Bergmana foto-prezentacja obejmująca wszystkie
kaliszobrańskie spotkania. Zebrani rozpoznawali się na zdjęciach sprzed lat,
wspominali okoliczności spacerów, miejsca, prowadzących, historie i historyjki
z kolejnych stu edycji.
No i już na sam koniec -
poczęstunek regionalnymi wyrobami (andruty i wafle Grześki) i, by tradycji
stało się zadość, certyfikaty. Ostatnie certyfikaty. Ostatnie uściski rąk.
Ostatnie…
Imprezę zrealizowano przy wsparciu Miasta w ramach mecenatu nad kulturą.
fot.Marek Bergman
Subskrybuj:
Posty (Atom)