Przegapiliśmy pewną okrągłą rocznicę. Oto w lutym 1813 r. do Kalisza przybyli cesarz Aleksander I oraz król pruski Fryderyk Wilhelm III. Odbył się pierwszy tzw. kaliski
zjazd monarchów, na którym uchwalono wspólną strategię działań przeciwko, próbującemu się podźwignąć po klęsce moskiewskiej Napoleonowi. Car przebywał w Kaliszu jeszcze w listopadzie tego roku w drodze powrotnej z
Berlina - i trzeba powiedzieć, że Kalisz wpadł mu wówczas w oko . Odtąd darzył nasze miasto specjalnymi względami (to nie ironia) wyrażającymi się choćby w aplikowaniu nam solidnych zastrzyków finansowych. W Kaliszu była wówczas również
szanowna małżonka Jego Imperatorskiej Mości. A trzeba pamiętać, że i
cesarz pruski Fryderyk Wilhelm III zawitał do nas ponownie 22 lata później by spotkać się u nas - tym razem z kolejnym już carem - Mikołajem na wielkim i z pompą zrealizowanym zjeździe w 1835 r.
Na "pamiątkę" spotkani na placu św. Józefa stanął obelisk ze stosownym
napisem. Można się zastanowić, czy dziś byłoby możliwe zaproponowanie choćby spotkania w Kaliszu imperatora Władimira z cesarzową Angelą...
fot. Andrzej Matysiak
Byli, ale gdzie nocowali? Jak przybyli to nie sami, ale z całą świtą. Ona też gdzieś musiała odpocząć i zapewne nie za ścianą swoich panów.
OdpowiedzUsuńCo do Wladimira i Angeli to da się załatwić ;)