Jubileuszowa, 50 już edycja Kaliszobrania, zgromadziła w minioną
sobotę 19 października, ponad 150-osobową grupę osób (takie tłumy na Kaliszobraniu to już niemal tradycja).
Ponieważ jubileusze kojarzą się czasem z… toastami i szumem w czerepie (a potem... kacem) – przeto zaproponowaliśmy
prawdziwie „toastową” tematykę: Historię
kaliskich browarów i gorzelni kaliskich. W trakcie spaceru prowadzącego z Głównego Rynku poprzez (a
jakże), Browarną, skrajem parku i Aleją Wolności do Złotego Rogu opowiadałem zatem o
piwnych tradycjach w średniowieczu, o kaliskim cechu piwowarów, piwnym i
gorzelniczym (dochodowym !) biznesie, o rodzinie Weigtów oraz o licznych onegdaj browarach w
naszym mieście i jego okolicach. Jubileusz – tym bardziej nie mogło zabraknąć
niespodzianek. Pierwszą z nich była możliwość zwiedzenia hotelu Europa, po którym oprowadzała –
podzielonych na grupy, no bo jak inaczej z takim tłumem) – gości kierownik recepcji – pani Renata Błaszczyk. Przy okazji - dzięki dla pani Agaty z ratuszowego Biura Promocji za "protekcję". Kolejną
surprizą – poznanie produkcji i obejrzenie „piwnych” urządzeń w jedynym funkcjonującym
dziś w Kaliszu browarze na Złotym Rogu. Tę atrakcję uczestnicy zawdzięczali
z kolei sprawującemu w firmie funkcję piwowara panu Andrzejowi Sulidze oraz
właścicielce Browaru – pani Marii Tomaszek, która dodatkowo poczęstowała
wszystkich „dużym piwem w małych (szkoda) kufelkach”. Wreszcie atrakcja najbardziej
oczekiwana – zejście do podziemi dawnego browaru Weigtów przy Mostowej,
należących obecnie (jak i hotel Europa) do panów Piotra Bryńskiego i Artura Owczarka.
Nastrojowe, neogotyckie wnętrza wypełniły się na pół godziny okrzykami podziwu
zwiedzających i … błyskami fleszy aparatów. Ale to nie koniec niespodzianek
tego popołudnia. W nawiązaniu do tematyki Kaliszobrania młodzież z Koła Przyjaciół
Biblioteki działającym w Zespole Szkół nr 10 w Kaliszu zaprezentowała zebranym,
przygotowany przez opiekunkę koła panią Beatę Sobolewską (skąd ja znam to nazwisko ?), mini spektakl oparty na kaliskiej legendzie
Eligiusza Kor-Walczaka, jak to księżna Ludgarda – żona księcia Przemysła II
nadała Kaliszowi przywilej piwny i nakazała stawiać w mieście mielcuchy. Później
ktoś z obecnych pochwalił się kilkoma eksponatami ze swojej kolekcji starych kufli.
Z kolei kaliszobrańcy zrewanżowali się twórcy imprezy, Piotrowi Sobolewskiemu z
okazji złotego – jak i kolor piwa i… spotkanej tego dnia w kaliskim parku jesieni
- jubileuszu wspaniałym bukietem kwiatów. Przy chóralnym
„sto lat” i strzelającym korku szampana padły, skierowane w „obie strony” ,
życzenia dotrwania do, przynajmniej, setnej edycji naszego brania Kalisza.
fot. Zb. Pol
A może czas dodać do zakładki "Portale takoż serwujące wiedzę o Kaliszu" link do Strony Wirtualnego Muzeum Fotografii Kalisza / www.muzeumfotografiikalisza.pl / strona powstaje dzięki kaliszanom i można na niej zobaczyć już ponad 2000 zdjęć dawnego Kalisza...
OdpowiedzUsuń