fot. Marek Bergman/Krzysztof Krystyniak
wtorek, 21 lutego 2017
poniedziałek, 20 lutego 2017
Veni, vidi, vici - 77
LXXXI KALISZOBRANIE
Zrealizowanym w sobotę, 18 lutego, 81 Kaliszobraniem zainaugurowaliśmy dziewiąty już sezon tych popularnych imprez. W stanowiącym
pierwszą część spotkania spacerze uczestnicy przeszli przez południową część Piskorzewia a przypomniałem o genezie nazwy dzielnicy, powstających tam w
XIX w. zakładach przemysłowych i pobudowanych po parcelacji gruntów za czasów
gubernatora Daragana budynkach mieszkalnych. Więcej uwagi poświęciłem historii, architekturze i funkcjonowaniu tzw. starej rzeźni (z 1897 r.), której
budynki, już po II wojnie, przeznaczono na zajezdnię autobusową. W trakcie
spaceru uczestnicy poznali też historię kolejnych obiektów – tzw. łęgów
majkowskich, domu i fabryki narzędzi
rolniczych i mydlarni Sztarka, koszar 25 Pułku Artylerii Polowej Lekkiej, zakładów
Przemysłu Terenowego oraz sąsiadujących ze sobą szkół – Podstawowej nr 12, „Gastronomika”
i V Liceum. Później uczestnicy imprezy zasiedli na trybunach hali sportowej przy
ulicy Długosza. Wizyta tam stała się pretekstem do, wygłoszonej wspólnie z innym przewodnikiem a jednocześnie spikerem i
działaczem sportowym Grzegorzem Szymańskim,
opowieści o tej placówce oraz pozostałych kaliskich obiektach sportowych i rekreacyjnych. Okazało się, że w
historii miasta było ich całkiem sporo, część z nich kaliszobrańcy mogli obejrzeć
już tylko na archiwalnych fotografiach. Efektem tych rozważań była konstatacja,
że za najstarszy z nich można chyba uznać wybudowany pod koniec XVIII w. w
okolicach ulicy Łaziennej… basen do nauki pływania dla kadetów. W ostatniej
odsłonie prowadzący mówili o uprawianych w Kaliszu sportowych grach zespołowych, poruszając zarówno aspekty
historyczne jak i problematykę współczesnego ich funkcjonowania (w tym, kluczowej
- niestety - roli wspierania finansowego
sportu). A gospodarz obiektu, znany ongiś w Kaliszu piłkarz ręczny pan Stefan
Wierzchowski, dodał kilka ciekawostek z piłkarskiej „kuchni”, jak choćby fakt
smarowania w latach 70. XX w. przez handbolistów dłoni, przy niedostępności
stosowanych dziś specjalnych klejów, czeskim płynem do… smarowania drzewek w sadach.
A na zakończenie oprowadził zebranych po obiekcie i pokazał stworzoną przez
siebie wystawę fotografii wszystkich polskich olimpijczyków.
Zebrani wychodzili ze spotkania
zaopatrzeni w tradycyjne certyfikaty, na których widniało nieco przewrotne
hasło przewodnie tej edycji Za zdrowym duchem zdrowe ciało,
które obliguje do mentalnego przekonania się do częstszego obcowania, również w
postaci czynnej, ze sportem a zwłaszcza rekreacją.
Kaliszobranie, jak zawsze, zorganizowano
przy współpracy
z kaliskim Oddziałem TOnZ, dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad
kulturą.
fot.Marek Bergman
sobota, 11 lutego 2017
Komunikaty na raty
LXXXI
KALISZOBRANIE
W sobotę 18 lutego 2017 r. zapraszam na 81 spacer w ramach cyklu Kaliszobrania. Rozpocznie on dziewiąty już sezon naszych (i Waszych) imprez. Tematem spotkania, realizowanego w hali sportowej przy
ulicy Długosza będą kaliskie obiekty
sportowe i rekreacyjne oraz wspomnienia najchwalebniejszych kart z historii gier zespołowych w Kaliszu. A
w prologu imprezy – krótki spacer po Piskorzewiu,
w czasie którego opowiemy o niektórych mniej znanych obiektach tej
dzielnicy. Początek spotkania o tradycyjnej 15.03 na skrzyżowaniu ulic Złotej i Długosza.
Imprezę przygotowaną we współpracy z
kaliskim Oddziałem TOnZ wspiera, w ramach mecenatu nad kulturą, Miasto Kalisz.
Komunikaty na raty
Coś ten początek roku (i kadencji) u przewodników bardzo smutny. Dopiero co pożegnaliśmy Stefana Szymczaka a tu kolejne odejście. Tym razem nieoczekiwana śmierć dosięgnęła Bożenę Kryst, przewodniczkę z długoletnim stażem, zrównoważoną i ciepłą. W kadencji 2009-2012 była sekretarzem w Zarządzie Koła Przewodników, opublikowała sporo rzeczy o naszym mieście, konsultowała (merytorycznie i językowo) jeszcze więcej tychże. Była też czynnym pilotem wycieczek, taki Kraków czy Kotlinę Kłodzką znała jak własną kieszeń. Żyła zaledwie 55 lat. Widocznie dostała "cynk"od Stefana, że TAM też jest ciekawie. A zatem - żegnaj Bożenko...
Subskrybuj:
Posty (Atom)