LXXXI KALISZOBRANIE
Zrealizowanym w sobotę, 18 lutego, 81 Kaliszobraniem zainaugurowaliśmy dziewiąty już sezon tych popularnych imprez. W stanowiącym
pierwszą część spotkania spacerze uczestnicy przeszli przez południową część Piskorzewia a przypomniałem o genezie nazwy dzielnicy, powstających tam w
XIX w. zakładach przemysłowych i pobudowanych po parcelacji gruntów za czasów
gubernatora Daragana budynkach mieszkalnych. Więcej uwagi poświęciłem historii, architekturze i funkcjonowaniu tzw. starej rzeźni (z 1897 r.), której
budynki, już po II wojnie, przeznaczono na zajezdnię autobusową. W trakcie
spaceru uczestnicy poznali też historię kolejnych obiektów – tzw. łęgów
majkowskich, domu i fabryki narzędzi
rolniczych i mydlarni Sztarka, koszar 25 Pułku Artylerii Polowej Lekkiej, zakładów
Przemysłu Terenowego oraz sąsiadujących ze sobą szkół – Podstawowej nr 12, „Gastronomika”
i V Liceum. Później uczestnicy imprezy zasiedli na trybunach hali sportowej przy
ulicy Długosza. Wizyta tam stała się pretekstem do, wygłoszonej wspólnie z innym przewodnikiem a jednocześnie spikerem i
działaczem sportowym Grzegorzem Szymańskim,
opowieści o tej placówce oraz pozostałych kaliskich obiektach sportowych i rekreacyjnych. Okazało się, że w
historii miasta było ich całkiem sporo, część z nich kaliszobrańcy mogli obejrzeć
już tylko na archiwalnych fotografiach. Efektem tych rozważań była konstatacja,
że za najstarszy z nich można chyba uznać wybudowany pod koniec XVIII w. w
okolicach ulicy Łaziennej… basen do nauki pływania dla kadetów. W ostatniej
odsłonie prowadzący mówili o uprawianych w Kaliszu sportowych grach zespołowych, poruszając zarówno aspekty
historyczne jak i problematykę współczesnego ich funkcjonowania (w tym, kluczowej
- niestety - roli wspierania finansowego
sportu). A gospodarz obiektu, znany ongiś w Kaliszu piłkarz ręczny pan Stefan
Wierzchowski, dodał kilka ciekawostek z piłkarskiej „kuchni”, jak choćby fakt
smarowania w latach 70. XX w. przez handbolistów dłoni, przy niedostępności
stosowanych dziś specjalnych klejów, czeskim płynem do… smarowania drzewek w sadach.
A na zakończenie oprowadził zebranych po obiekcie i pokazał stworzoną przez
siebie wystawę fotografii wszystkich polskich olimpijczyków.
Zebrani wychodzili ze spotkania
zaopatrzeni w tradycyjne certyfikaty, na których widniało nieco przewrotne
hasło przewodnie tej edycji Za zdrowym duchem zdrowe ciało,
które obliguje do mentalnego przekonania się do częstszego obcowania, również w
postaci czynnej, ze sportem a zwłaszcza rekreacją.
Kaliszobranie, jak zawsze, zorganizowano
przy współpracy
z kaliskim Oddziałem TOnZ, dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad
kulturą.
fot.Marek Bergman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz