Oto wznowiono interesującą książkę Barbary Petrozolin-Skowrońskiej pt. Przed nocą styczniową, poświęcona - rzecz jasna - powstaniu 1863 r. Jest w niej mowa m.in. o Agatonie Gillerze. Pewnie zainteresuje Was m.in. taki o nim fragment: Ponieważ nie był szlachcicem, szedł przez śniegi Syberii pieszo, zakuty w kajdany, potem przywiązany do żelaznego drąga. Szedł mildczadc,m gdyż karano za mówienie po polsku. I tak jednak nie szczędzono mu razów. Gdy nogi miał tak pokiereszowane, ze nie mógł nawet stanąć, przez jakiś czas wieziono go wózkiem. Niektórzy z aresztantów po drodze zamarzli, pozostawali martwi wśród śniegów. Ta makabryczna podroż trwała 16 miesięcy. Zresztą sam Giller przecież tez napisał Historie powstania narodu polskiego w 1861-1864.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz