czwartek, 15 grudnia 2011

005 - Archiwum zaprasza

Tego samego dnia, czyli 20 grudnia 2011 r Archiwum Państwowe w Kaliszu oraz Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu, Oddział w Łodzi zapraszają na Poznańską na godz. 12, o której to godzinie nastąpi otwarcie wystawy pt. „Twarze kaliskiej bezpieki”. Tytułowi bohaterowie tej wystawy odnajdą się, jak sądzę, w dość kłopotliwej roli i mało komfortowej sytuacji… 

004 - Extra Kaliszobranie

Wyszło na to, że organizujemy dodatkowe – rzec by można z angielska – extraordynaryjne Kaliszobranie. Otóż miasto wespół z Narodowym Bankiem Polskim  i klasztorem Franciszkanów zaplanowało w najbliższy wtorek 20 XII uroczystą promocję monety „ Klasztor Franciszkanów w Kaliszu” – ostatnią z serii „Miasta w Polsce”. Po sesji w ratuszowej Sali Recepcyjnej, ok. godz. 14.00 traficie  w nasze przewodnickie ręce – a raczej w zasięg naszych przewodnickich oracji.
W ich ramach – krocząc dostojnie z Rynku do kościoła i klasztoru franciszkańskiego – opowiemy Wam to i owo o historii tych obiektów. A jakby wrażeń było mało – będziecie mogli nabyć promowane cacko i problem co kupić wujkowi Heńkowi pod choinkę rozwiąże się sam.

sobota, 10 grudnia 2011

03

– W księgarniach kaliskich – mój Boże, jakże niewiele ich pozostało -  można już, po wysupłaniu trzydziestu sześciu złotych -  nabyć nową, bodajże trzecią w dorobku,  powieść kaliskiego literata Arkadiusza Pacholskiego. Dzieło nosi tytuł Niemra, a jego akcja osadzona jest w kaliskich realiach z lat okupacji hitlerowskiej. Ponieważ autor zarzeka się, że materiały doń zbierał niezwykle starannie, a odnalezioną w nich rzeczywistość przelał na papier dość wiernie, możemy liczyć na ciekawy przewodnik po okupowanym mieście. No i intrygująca fabuła… Po dobranocce zabieram się do lektury – a może ktoś z Was już mógłby coś o lekturze powiedzieć ?

Krótka fotorelacja z grudniowego Kaliszobrania na Dolnym Chmielniku














wtorek, 6 grudnia 2011

02 - Komunikaty na raty

    Na grudniowe Kaliszobranie zapraszamy w sobotę, 10 grudnia. Śmiem zauważyć, że, tytułem eksperymentu, w grudniu z Kaliszobrańcami spotykamy się po raz pierwszy. Przesłanką do takiego pomysłu była chęć zafundowania Wam - ze względu na niedobory ruchu  o tej porze roku - „dotlenku”. Spacer powiedzie przez ciekawy, a chyba niedoceniany wśród regionalistów, fragment miasta położony między ulicą Warszawską a Aleją Gen. Sikorskiego. Opowiemy Wam o moście Warszawskim, willi Gaedego, gmachu więzienia i starym szpitalu im. Przemysława II. Później zaś będą czekali na nas pracownicy kaliskiego PWSZ, którzy zaprezentują budynek, sale dydaktyczne i pracownie instytutów medycznych w budynku przy ulicy Kaszubskiej. Ci, którzy pamiętają ich gościnność (pracowników rzecz jasna, a nie instytutu) w kampusie na Poznańskiej wiedzą już, że choćby dlatego warto pójść z nami. I uwaga. Z względu na to, że te grudniowe dni jakieś takie krótkie początek spotkania,
które tym razem przebiegać będzie pod niby rymowanym hasłem „Atrakcji bez liku na dolnym  Chmielniku”, wyjątkowo o godz. 14.30. O tej godzinie meldujemy się przed willą Gaedego (dziś mamy w niej przedszkole) przy zbiegu Łódzkiej i Warszawskiej. 

01

No, dobra… Startujemy zatem. Proponuję ten blog w charakterze chropowatej płaszczyzny wymiany myśli (che, che) dla tych, którzy wśród rozlicznych swych zainteresowań: pięknych osobników płci przeciwnej (lub tej samej – dla mniejszości), ratowania ginących gatunków (w tym w/w osobników), kuchni benińskiej czy filmu ekwadorskiego wpisują też w swoje c.v. „historię Kalisza”. Tytuł sugeruje, że szukać tychże będę wśród uczestników Kaliszobrań – zarówno tych, którzy szwendają się na nich regularnie, i tych, którzy zdegustowani dali zeń nogę już po pierwszym kwadransie (nazwiska desperatów do wiadomości redakcji i policji). Ale mam też nadzieję – a nadzieja umiera ostatnia – że odezwą się również inni obcykani „w temacie” lub ci, którzy w tej kwestii cykać dopiero zamierzają.
„Na dzień dzisiejszy” (nadużywaczy tego zwrotu – na Sybir !) proponuję Wam sześć odsłon bloga. Pierwszy to komunikaty – głównie „na raty” czyli zawiadomienia, ogłoszenia, sugestie i takie tam… Powyżej pierwsza próbka z tej serii. W tej części informował też będę o wpisach, które właśnie się pojawiły w zakładkach.
W ostatnich trzech z nich możecie, a nawet w imię obywatelskiego obowiązku- powinniście, dodawać swoje komentarze. W przypadku „przewodnickich wątpliwości” liczymy na Waszą badawczą dociekliwość i … międzypokoleniowy dialog z dziadkami i znajomymi dziadków, którzy jeszcze „tamte czasy” pamiętają.
Z wyrazami szacunku - Sobol