sobota, 30 listopada 2013

Komunikaty na raty



    Zwieńczeniem  arcybogatego tegorocznego sezonu turystycznego w naszym mieście będzie V Happening przewodnicki, na który zapraszam w najbliższy piątek, 6 grudnia. W wyborze „gwiezdnego” tematu w mniejszym może stopniu decydował fakt, że coraz już bliżej do „gwiazdki”,  a bardziej - okrągła rocznica ważnego wydarzenia z dziejów Kalisza.  To już tradycyjna inspiracja do podjęcia happeningowych działań, a tym razem chodzi o 400 rocznicę podjęcia przez jezuickich astronomów: Karola Malaperta, Szymona Peroviusa i Aleksego Sylviusa obserwacji plam na Słońcu a także mgławic Oriona i pierścieni Saturna. Obserwacji prowadzonych z przykościelnej wieży uchodzącej wówczas za jedno z pierwszych profesjonalnych obserwatoriów astronomicznych w Europie przy użyciu nowoczesnych – jak na owe czasy – urządzeń, m.in. lunety z paralaktycznym montażem. W ramach imprezy jej uczestnicy również będą mieli okazję popatrzeć na gwiazdy – z teleskopów umieszczonych w tejże wieży oraz – dla szerszej perspektywy - na przykościelnym placu. W organizacji happeningu w pojezuickiej – dziś garnizonowej – świątyni pomogą nam członkowie Koła Miłośników Astronomii działającego od niedawna przy klubie Spółdzielni „Dobrzec”. Spotkanie przy portalu kościoła przy ulicy Kolegialnej się o godzinie 16.00, ale - to info dla zapracowanych i tych, którzy lubią się spóźniać - wejścia kolejnych grup na wieżę odbywać się będą do ok. 16.45. I choć sama impreza jak i pora jej realizacji jest prawie świąteczna, sugerowałbym jednak ubranie – ze względu na „patynę czasu” w wieży – nieco mniej galowych strojów.

                                                      fot. Zbigniew Pol

piątek, 29 listopada 2013

Do trzech razy (foto) sztuka - 74

I kolejna triada fotek - pora na Radlin, gdzie "gościliśmy" (brr...) u Opalińskich i Sapiechów:



fot. Krzysztof Krystyniak

czwartek, 28 listopada 2013

Spróbujmy to wyjaśnić - 27

Gubernator Daragan. W pewnym sensie wielce dla Kalisza zasłużony - miał w początkach XX wieku w naszym mieście swoją ulicę. Tylko którą - bo źródła podają różnie. Czy była to dzisiejsza ulica Asnyka, czy Ostrowska czy może Legionów ? Zatem - gdzieś tam dzwonią - ale gdzie ?
fot. archiwum MOZK

poniedziałek, 25 listopada 2013

Do trzech razy (foto) sztuka - 73

I kolejne fotki z jesiennego Krajobrazobrania. Tym razem Żerków i Śmiełów.


 fot. Andrzej Matysiak

niedziela, 24 listopada 2013

Veni, vidi, vici - 33



Tak się złożyło, że zorganizowana nazajutrz po Krajobrazobraniu poświęconemu Atlantydzie przewodnicka wycieczka zrealizowana p.n. „Jesienne krajobrazobranie” zawiodła jej uczestników m.in. do Brzóstkowa, w którym ze specjalnego punktu widokowego, można było popatrzeć na rozległą panoramę okolic ujścia Prosny do Warty. Czy dostrzegli oni tam ślady Atlantydy ? - pozostanie pewnie tajemnicą ponad pięćdziesiątki szczęśliwców, którym udało się, w pierwszej kolejności, załapać ma imprezę. Ale Brzóstków to nie jedyna jej atrakcja. Najsamprzód (piękne archaiczne nieco wyrażenie) wraz z Andrzejem Matysiakiem zawieźliśmy towarzystwo do Tarc, gdzie można było obejrzeć pięknie odrestaurowany pałac Stanisława Ostroroga-Gorzeńskiego oraz napić się wody z „cudownego” źródła w przypałacowym parku. Natychmiastowe odmładzająco-wypiękniające efekty widać było gołym okiem. W dalszej kolejności turyści podziwiali znane, ale niezmiennie popularne atrakcje krajoznawcze Żerkowa i Śmiełowa (Radolińscy, Gorzeńscy, Mickiewicz i te sprawy...). „Mocnym” punktem programu był Radlin. Najpierw wyobraźnia, której uczestnikom naszych imprez przecież nie brak, musiała pomóc w odtworzeniu z istniejących tam ruin XVI wiecznego pałacu Opalińskich – wówczas jednej z najwspanialszych rezydencji w Wielkopolsce, a następnie, w pobliskiej renesansowej kaplicy, podziwiano ich nagrobki. Niesłychany dreszcz emocji towarzyszył zejściu do krypty, w której, w odkrytych trumnach, spoczywają doskonale zachowane (wpływ mikroklimatu) szczątki członków rodziny Opalińskich i Sapiehów. Przy truchle młodej Sapieżanki uraczyłem nieco przestraszonych tym widokiem kryptozwiedzaczy romantyczną historią o okolicznościach jej zgonu spowodowanego przez okrutnego ojca. I kolejne atrakcje – dwór w Koszutach mieszczący w swoim wnętrzu niebywale ciekawą i „klimatyczną” ekspozycję związaną z tradycją dworu polskiego. Na niepowtarzalny klimat tej wizyty złożyła się też krasota tamtejszej młodej przewodniczki (to już druga tego dnia nadobna oprowadzaczka). Ukoronowaniem całej imprezy  była wizyta u Działyńskich i Zamojskich – a przede wszystkim u „białej damy” na zamku w Kórniku. Wygląda na to, że udało nam się (ach ta moja skromność) zorganizować kolejną interesującą i udaną imprezkę. Nieprawdaż ?


fot. Krzysztof Krystyniak




sobota, 23 listopada 2013

Do trzech razy (foto) sztuka - 72

Prolog fotorelacji z JESIENNEGO KRAJOBRAZOBRANIA, o którym kilka słówek wkrótce. Na początek 3 x TARCE:



fot. Andrzej Matysiak

wtorek, 19 listopada 2013

Veni, vidi, vici - 32


        W miniony  piątek, w klubie osiedlowym K.S.M. przy ul. Serbinowskiej, zamieszkała obecnie w Niemczech kaliszanka, pani Krystyna Velkova wygłosiła interesującą prelekcję pod niezwykle intrygującym tytułem Atlantyda Platona to Wielkopolska, a Calisia? Zaprezentowała w niej swoją teorię dotyczącą umiejscowienia platońskiej Atlantydy w… południowej Wielkopolsce. Na poparcie tej tezy przedstawiła szereg zdjęć satelitarnych, na których istniejące w okolicach Kalisza cieki wodne układały się w kolejne znaki zodiaku, postacie z mitologii czy wreszcie ową hipotetyczną Atlantydę. Okolice, w których Prosna uchodzi do Warty posiadają ponadto, według prelegentki, wszystkie atrybuty, które Platon przypisywał tej mitycznej krainie. A zatem ? …  Już zadzieram nosa - z Atlantydy ród mój, no nie ?  Prelegentka, oprócz wrażliwości i wyobraźni w odczytywaniu znaków na mapach (jak nam to pokazała, to rzeczywiście, kurde coś w tym było), wykazała się doskonałą znajomością astronomii, mitologii i historii starożytnej oraz niebywałymi umiejętnościami narracyjnymi, które sprawiły, że zgromadzeni dość licznie uczestnicy imprezy – realizowanej w ramach cyklu „Kaliszobranie Extra” – słuchali wykładu jak oczarowani.I nawet zapomnieli o strawie duchowej - pączkach i popitce przygotowanej takoż przez p. Krystynę. Teraz warto by wydać jej przemyślenia...
                                                         fot. Zb. Pol