fot. Marek Bergman
wtorek, 24 lutego 2015
Do trzech razy (foto) sztuka - 114
I tradycyjne trzy fotomigawki z ostatniego drukarskiego Kaliszobrania - tym razem wyjątkowo niespacerowego.
poniedziałek, 23 lutego 2015
Veni, vidi, vici - 53
Ponad setka miłośników Kalisza pojawiła się w sobotę, 21
lutego w - jak zwykle gościnnych - murach kaliskiej PWSZ przy Nowym Świecie na
LXI Kaliszobraniu. Ta edycja imprezy
miała wyjątkowo charakter stacjonarny, ale wybór tematu: Historia kaliskich drukarni i
druków usprawiedliwiał taką opcję, mało tego – determinował wybór właśnie tego budynku użytkowanego przez wiele lat przez Kaliską Drukarnię Akcydensową
do realizacji wirtualnego – tym razem – spaceru. Powiedziałem więc, co wiedziałem, o sięgającej przełomu XVI i
XVII wieku, historii naszych drukarni. Było więc i o pierwszym
druku kaliskim Katechiźmie rzymskim, wydrukowanym
przez Jana Wolraba, o działalności jego następcy Wojciecha Gedeliusza i o
wydawnictwach jezuickich XVII i XVIII w. W XIX a zwłaszcza na
początku XX stulecia w Kaliszu pojawiało się coraz więcej firm prowadzących
działalność drukarską – prelegent skoncentrował się więc na omówieniu tych
najbardziej znanych. Padły przy tym m. in. nazwiska znane już kaliszobrańcom z
szerokiej działalności również w innych dziedzinach życia społecznego w naszym
mieście (Radwan, Szczepankiewicz, Szczeciński). Było wreszcie spojrzenie na
historię powojenną – dzieje Kaliskiej Drukarni Akcydensowej – bez happy endu. Spotkanie
odbywało się w auli prof. Glinkowskiego, będącej w latach świetności drukarni
introligatornią – ale o tychże latach można było porozmawiać (wśród gości było
kilku pracowników zakładu) posiłkując się jedynie fotografiami sprzed
ćwierćwieku.
W
drugiej części imprezy zaproponowałem zebranym zabawę, polegającą na
identyfikowaniu pokazywanych na fotografiach, archiwalnych i współczesnych,
wybranych obiektów kaliskich. Kaliszobrańcy wykazali się zdumiewającą orientacją –
najaktywniejsi z nich nagrodzeni zostali gadżetami ufundowanymi przez kaliskie
Centrum Informacji Turystycznej.
Kaliszobranie organizowane było przy
współudziale kaliskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami przy finansowym
wsparciu Urzędu Miasta, symboliczne „wyprawki” przekazali też uczestnikom
gospodarze imprezy – PWSZ w Kaliszu.
Kolejna,
marcowa edycja Kaliszobranie związana będzie z wyjazdem autokarem – o
szczegółowe informacje należy zatem, jak najwcześniej, pytać w biurze PTTK na
Targowej, gdzie też przyjmowane będą zapisy na wyjazd.
fot. Marek Bergman
piątek, 20 lutego 2015
Kaliskie smaczki - 3
O dalszych losach budynku dawnego folusza Repphanów napisano już sporo. Kaliszobrańcy wiedzą o nim wszystko. Czy rzeczywiście? Ostatnio okazało się (źródłem - dociekania Pana Makarego Górzyńskiego), że przez krótki okres w okolicach I wojny (tuż przed?, tuż po?) funkcjonował tam kinoteatr, w którym wyświetlano m.in. filmy "pornograficzne" (cokolwiek to wtedy znaczyło). Musiało być jednak ostro, skoro sąsiedzi zza Prosny, czyli ojcowie i braciszkowie franciszkańscy protestowali na tyle skutecznie, że wnet zaprzestano tej haniebnej praktyki. Pozostało więc już tylko "porno" w wersji life - czyli igraszki z córami Koryntu "pracującymi" w pobliskich krzewach vis a vis hotelu Europejskiego.
fot. Zb. Pol
niedziela, 15 lutego 2015
Do trzech razy (foto) sztuka - 113
A nim się spotkamy na drukarskim Kaliszobraniu, trzy fotomigawki z naszego ostatniego spaceru po parku. W roli foto-auto debiutuje kolejny kaliszobrański fotograf.
fot. Marek Bergman
Komunikaty na raty
LXI
KALISZOBRANIE
W sobotę 21
lutego 2015 r. zapraszam na kolejne, otwierające
siódmą dekadę cyklu, Kaliszobranie. Tematem
przewodnim LXI imprezy umożliwiającej
poznanie historii, atrakcji, postaci i tajemnic naszego miasta będzie historia kaliskich druków i drukarni. A
gdzież, jak nie w pomieszczeniach kaliskiej Drukarni Akcydensowej przy Nowym Świecie – obecnie obiekcie PWSZ –
lepiej można poczuć atmosferę drukarstwa, zapach farby, szmer czcionek
zecerskich? No, gdzie?
A zatem – spotykamy się przed wejściem do PWSZ, tradycyjnie o 15.00. W drugiej części imprezy –
fotozabawa, w której wspólnymi siłami popróbujemy identyfikować
obiekty z prezentowanych fotografii Kalisza. Może być ciekawie.
Ach tam… - będzie ciekawie.
Ach tam… - będzie ciekawie.
fot. Zb. Pol
poniedziałek, 9 lutego 2015
Do trzech razy (foto) sztuka - 112
I jeszcze ciepłe - tak na przekór, bo w czasie sobotniego spaceru po parku było raczej zimno - 3 zdjęcia kaliszobrańców z inauguracyjnej imprezy A.D. 2015.
fot. Zb. Pol
niedziela, 8 lutego 2015
Veni, vidi, vici - 52
Siódmy
sezon Kaliszobrań zainaugurował zimowy
spacer po kaliskim parku miejskim. W jego trakcie uczestnicy podglądali
„zimujące” w kaliskim – jak się w trakcie okazało nie tylko „letnim” – salonie,
a także wracali wspomnieniami do czasów, gdy nasz park zdobiło kilka obiektów,
których już, niestety, tam nie ma. Daniem głównym kaliszobrańskiej uczty były obserwacje ptaków,
prowadzone po kierunkiem znanego już nam ostrowskiego ornitologa, pana Pawła Dolaty i jego
przyjaciół. Goście zaskoczyli zebranych ciekawostkami dotyczącymi niektórych
ptaków i drzew z parku, obalili choćby mit o dozgonnej miłości łabędziej, o
kaczych podrywaczach, o głosach w „ptasim radiu”, o „niezasadności”
umieszczania na polskim monetach wizerunku liścia „egzotycznego” raczej u nas
dębu czerwonego. Choć trzeba też przyznać, że wielu
kaliszobrańców wykazało się również sporą wiedzą na przyrodnicze tematy. Były
też opowieści o kilku spotkanych sympatycznych – choć z ptasiego punktu
widzenia już nie tak miłych – zwierzątkach: wiewiórkach, kotach i bobrach. Pomiędzy
kolejnymi odsłonami ptasiego „polowania” (z, rzecz jasna, użyciem lornetek i
aparatów fotograficznych) z kolei ja poopowiadałem nieco
m.in. o 9 rzeźbach, jakie pod koniec XIX w. pojawiły się w kaliskim parku. Były
to kolejno: Amor (1885), Flora –
kwiaciarka (1886), Strzelec Alpejski (1887), Psyche (1889), Sandalarka (1890), (Kalisia)
1891, Satyr z Faunem (1891) oraz – w nowej części parku - Gryfy i Wiktoria
(1900). Wszystkie – z wyjątkiem
kwiaciarki – zniknęły po II wojnie, ale wspólnymi siłami udało się
„zlokalizować” miejsca, w których onegdaj się znajdowały. Sugestie uczestników
o zasadności powrotu kopii rzeźb do parku można więc potraktować jako głos
kaliszobrańców w prowadzonym obecnie dyskursie nt. rewitalizacji parku. Na
sobotnie „Kaliszobranie Extra” przybyło kilkudziesięciu uczestników i, mimo
dotkliwego zimna, zdecydowana większość dotrwała do końca ponad dwugodzinnego
spaceru. Kolejny sezon Kaliszobrań zatem rozpoczęto z (dosłownie) przytupem.
Bomba w górę.
fot. Zbigniew Pol
Subskrybuj:
Posty (Atom)