fot. Marek Bergman
czwartek, 26 listopada 2015
Do trzech razy (foto) sztuka - 135
Tym razem trzy obrazki z wielu, które,w czasie niedługiego spaceru odbytego w ramach LXX Kaliszobrania - mogli zobaczyć jego uczestnicy
Kiedyś tam w Kaliszu - 16
Równo 300 lat temu powstał obraz przedstawiającego Adorację Matki Boskiej
z Dzieciątkiem przez św. Paschalisa de Baylon, ówczesnego patrona Kalisza,
ukazanego na tle panoramy miasta. W czasie jednego z pożarów ten święty miał
się ukazać nad miastem i ogień
przytłumić, stąd jego dla Kalisza patronat. Autorem malowidła z 1715 r. jest reformacki zakonnik Bonifacy Jatkowski, który tworząc swe dzieło siedział sobie zapewne ze sztalugą na wzgórzu,na którym obecnie znajduje się cmentarz prawosławny. Aby „swój” (obecnie "u sióstr Nazaretanek") kościół zmieścić na obrazie, malarz celowo skrócił perspektywę, usuwając koryta Mniszki i dzisiejszego kanału Rypinkowskiego. Ze względu
na sporą wartość oryginał obrazu znajduje się obecnie w katedralnym skarbcu, autorstwo eksponowanej w poreformackim kościele przy Rogatce kopii przypisuje się równie znanemu kaliskiemu malarzowi
Józefowi Balukiewiczowi. To najstarsza panorama kaliskiego grodu, na której
rozpoznać można niektóre obiekty istniejące w naszym mieście do dziś.
poniedziałek, 23 listopada 2015
Veni, vidi, vici - 63
LXX Kaliszobranie
Przenikliwy ziąb
pochmurnego, listopadowego popołudnia nie zniechęcił ponad setki miłośników
krajoznawczych spacerów. W minioną
sobotę, w ramach 70 edycji Kaliszobrania spotkanie realizowane
było pod hasłem By kaliszanom żyło się lepiej.
A dokładnie rzecz ujmując – łatwiej, gdyż tym razem mowa była o historii
kaliskich wodociągów, gazowni i elektrowni, których działania miały przecież na
celu uczynić życie mieszkańców grodu nad Prosną wygodniejszym. Na początku uczciliśmy pamięć zmarłego w ubiegłym tygodnia Pana
Władysława Kościelniaka, którego regionalnym dociekaniom - zarówno przewodnicy
jak i wszyscy miłośnicy Kalisza - tak wiele zawdzięczają. Następnie
kaliszobrańcy zwiedzili budyneczek tzw. „małej elektrowni”, w którym, dzięki
uprzejmości Pana Wiesława Rajbisia występującego w imienia właściciela - Pana
Malickiego, obejrzeli urządzenia do regulacji poziomu zastawy na stawidłach
oraz kilka eksponatów związanych z produkcją energii elektrycznej. Obiekt ten
znajduje się w pobliżu budynku elektrowni miejskiej, z której jeszcze w okresie
międzywojennym prąd płynął do kaliszan. Następnie przybliżyłem zebranym stuletnią historię kaliskiej
elektryczności, prawie sto pięćdziesięcioletnie tradycje kaliskiego gazownictwa
i wreszcie sięgającą XVI w. opowieść o kaliskich wodociągach i kanalizacji. Nieco
uwagi poświęciłem też historii kaliskich latarni – począwszy od olejowych sprzed
250 lat, poprzez gazowe aż po obecne – elektryczne. Przytoczone dane,
ciekawostki i refleksje prowadzącego każą na obecności wody, gazu i prądu w
naszych mieszkaniach - oczywiste dla nas dzisiaj - ocenić z nieco innej, „historycznej” perspektywy.
Spacer nie był tym razem długi – zakończył się w pobliskim budynku kina Oaza, w
którym od roku oczekują na swoich gości trzy sale do squasha. I to była niespodzianka,
którą na zakończenie imprezy wieńczącej siódmy sezon Kaliszobrań obiecał
prowadzący. Kaliszobrańcy najpierw wysłuchali komentarza właściciela ośrodka -
Pana Aleksandra Okońskiego, który cierpliwie odpowiadał na najdziwniejsze
(squash nie jest wszak popularna dyscypliną sportu i rekreacji) czasem pytania
swoich gości a następnie zaprosił ich do sal, w których za pleksiglasowymi
szybami „uwijali się” grający. Dla zdecydowanej
większości z zebranych – wśród których byli również i młodsi – był to pierwszy
kontakt z tą modną grą, można więc mieć nadzieję, że wizyta skutkować będzie również
wzrostem popularności squasha wśród kaliszan.
fot.Marek Bergman
czwartek, 12 listopada 2015
Komunikaty na raty
Niedługiemu
spacerowi, jaki w ramach LXX, ostatniego
już w tym sezonie, Kaliszobrania szykujemy w sobotę 21 listopada będzie towarzyszyła opowieść
o historii kaliskich wodociągów, gazowni i elektrowni. A historia to –
zaiste – ciekawa i budująca. Impreza rozpocznie się zajrzeniem do tzw. małej
elektrowni - zgrabnego a na co dzień niedostępnego budynku przy Józefince (vis
avis poczty) a zakończy wizytą w… I tu niespodzianka(?), októrej dziś - ani mru, mru. W każdym razie obiecuję, że listopadowa,
kapryśna czasem, aura nie będzie w stanie zakłócić nam przechadzki, która rozpocznie się w Alei
Wolności – tradycyjnie – o 15.03 (trzy po trzeciej)
Zapraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)