wtorek, 27 grudnia 2016

Do trzech razy (foto) sztuka - 162

No to na zakończenie sezonu, wraz z najlepszymi świateczno-noworocznymi życzeniami, trzy migawki z grudniowego happeningu:


fot. Marek Bergman/Krzysztof Krystyniak

czwartek, 22 grudnia 2016

Veni, vidi, vici - 76

I po happeningu, i po sezonie A.D. 2016


W  niedzielę 18 grudnia  zakończyliśmy kolejny rok swoich imprez organizując IX Happening Przewodnicki. Ideą tego przedsięwzięcia, będącą specyficzną formą popularnych przecież Kaliszobrań, jest tematyczne nawiązanie do „okrągłych”  rocznic istotnych wydarzeń z bogatej historii Kalisza. Tym razem pretekstem spotkania była 200 rocznica przybycia do grodu nad Prosną rodziny Repphanów, najpotężniejszych - jak się wkrótce okazało - fabrykantów  w XIX wiecznym Kaliszu. O przesłankach sprzyjających dynamicznemu rozwojowi ich, ale przecież nie tylko ich, fabryk w Kaliszu w czasach Królestwa Kongresowego, o rodzinnych historiach i koligacjach rodzinnych Repphanów, przybyłych do nas (jak wieść niosła „na żelaznym wózku” z 60 tys. zł dorabiając się wciągu trzech pokoleń kwoty 8 mln.) z Międzychodu, o mniej (antypowstańcza postawa w 1830 r., zatrudnianie w koszmarnych warunkach dzieci ) i bardziej (działalność filantropijna” i sponsorska”) chwalebnych epizodach z ich bez mała stuletniego pobytu w Kaliszu opowiadał znany historyk i regionalista, a zarazem dobry „znajomy” Repphanów – pan Maciej Błachowicz. Interesującą gawędę wzbogacił pokazem wielu, w tym kilku zupełnie nieznanych, zdjęć związanych z Repphanami, ich fabryką i majątkami ziemskimi oraz – co u kilkudziesięciu uczestników spotkania wywołało dreszczyk emocji – z ich rodzinną kryptą grobową na kaliskim cmentarzu ewangelickim. 
Imprezę zorganizowano dzięki wsparciu Miasta Kalisza oraz tradycyjnej gościnności właścicieli i menagera klubu Komoda. Część uczestników Happeningu głowę by dała, że za oknem komodowej „sali kryształowej” widzieli cienie postaci, oglądanych przed chwilą na  przezroczach. Najpewniej Repphanowie, którzy właśnie w tym miejscu mieszkali i budowali swoja fortunę, również przybyli posłuchać



 fot. Marek Bergman

sobota, 10 grudnia 2016

Komunikaty na raty

Dla pewności - raz jeszcze:
 IX HAPPENING PRZEWODNICKI
Tradycją już się stało, że imprezami kończącymi całoroczny sezon naszych propozycji  są tzw. Happeningi Przewodnickie. Ich tematyka bywa zawsze związana z „okrągłymi” rocznicami z dziejów naszego miasta. Tym razem pretekstem do kolejnego spotkania stała się 200 rocznica przybycia do grodu nad Prosną rodziny Repphanów, najpotężniejszych - jak się wkrótce okazało - fabrykantów  w XIX wiecznym Kaliszu. „Rozkręcenie” przez nich sukienniczego interesu można uznać za symbol niezwykle dynamicznego rozwoju przemysłu w Kaliszu w czasach Królestwa Kongresowego. O przesłankach sprzyjających takiemu obrotowi sprawy a także o, czasem niezwykłych, rodzinnych historiach fabrykantów rodem z Międzychodu będzie opowiadał znawca tej tematyki, znany regionalista a zarazem dobry „znajomy” Repphanów – pan Maciej Błachowicz. Happening rozpocznie się w niedzielne południe - 18 grudnia o godz. 12.00, a przekaz urealni miejsce spotkania – niezawodny klub Komoda przy ulicy Niecałej - obszar, w pobliżu którego mieściła się przecież zarówno główna fabryka jak i dom bohaterów tego spotkania.


poniedziałek, 28 listopada 2016

Do trzech razy (foto) sztuka - 161

 I widoczki z kaliskiego szpitala. Lepiej tam bywać li tylko w charakterze uczestnika Kaliszobrań...



fot. Krzysztof Krystyniak

Komunikaty na raty

 Już dzisiaj informuję, że wieńczący tegoroczny sezon Happening Przewodnicki poświęcony dwusetnej rocznicy przybycia do Kalisza Repphanów (a w ślad za nimi kolejnych przemysłowców) odbędzie się w klubie Komoda przy Niecałej w niedzielę 18 grudnia o godz. 12.00. Ponieważ to początek przedświątecznego tygodnia, lepiej ten termin wpisać do kalendarza już teraz a trzepanie dywanów i zakupy karpia zaplanować na dni kolejne.



środa, 23 listopada 2016

niedziela, 20 listopada 2016

Veni, vidi, vici - 75

LXXX KALISZOBRANIE
Mimo średnio przyjemnego w kontakcie bezpośrednim listopadowego deszczu  (powstały wszak nawet o nim pieśni i pioseneczki) kilkudziesięciu śmiałków stawiło się na starcie osiemdziesiątej, kończącej tegoroczny sezon tych imprez, edycji  Kaliszobrania. I być może właśnie zaplanowana dwumiesięczna zimowa przerwa w realizacji organizowanych przez  kaliskich przewodników PTTK spacerów była przyczyną rzęsistych tego popołudnia łez żalu z niebios. Zrezygnowałem przeto ze spacerowego prologu po osiedlu Korczak i żądna regionalno-krajoznawczych wrażeń grupa udała się od razu do szpitala przy Poznańskiej. Myślą wiodącą tego spotkania, uwidocznioną zresztą na wręczanych każdorazowo certyfikatach uczestnictwa, było hasło: Obyśmy zdrowi byli,  ale na wypadek gdyby przewrotny los na przekór temu życzeniu zawiódł kogoś jednak do kaliskiego „okrąglaka” przewodnicy postanowili zapoznać kaliszan i z tą instytucją. A w zasadzie uczynił to za nich rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Pan Paweł Gawroński.  Wygłosił on bardzo ciekawą, opartą na równie profesjonalnym multimedialnym pokazie autorstwa Pana Jarosława Gołaszewskiego, prelekcję na temat budowy i współczesnego funkcjonowania placówki.  Zgromadzeni w sali audiowizualnej szpitala słuchali jej przez bitą godzinę z tchem zapartym i z rosnącym uznaniem dla osiągnięć kaliskiej lecznicy. Na realizację kolejnej części spotkania  pozostało mi więc już niewiele czasu, tym niemniej, próbując panować nad wrodzonym gadulstwem, przedstawiłem, niestety bogatą, historię niezliczonych epidemii, które nawiedziły nasze miasto a także (odwracając niejako chronologię) dzieje kolejnych szpitali (głównie św. Ducha i św. Trójcy), w których na przestrzeni ponad ośmiu wieków wielu wybitnych lekarzy (o nich też była mowa) próbowało sprawić abyśmy jednak zdrowi byli. Już w dużym skrócie, opowiedziałem też o historii kaliskich aptek a ponadto uczestnicy mogli w holu szpitala obejrzeć wystawę poświęconą patronowi placówki, leczącemu w Kaliszu u schyłku XVIII w. bonifraterskiemu lekarzowi  Ludwikowi Perzynie.
 Niniejszym dziękuję za gościnę Panu Dyrektorowi dr n. med. Wojciechowi Grzelakowi oraz Pani Jolancie Lipke ze szpitalnego Działu Logistyki  Imprezę zorganizowano dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad kulturą. 

fot. Krzysztof Krystyniak

.

sobota, 12 listopada 2016

Komunikaty na raty

LXXX Kaliszobranie
 19 listopada zapraszam na, kończącą tegoroczny sezon, LXXX sobotnią imprezę w ramach cyklu Kaliszobrania. Tym razem spacer będzie dość krótki, poprowadzi wschodnim zboczem doliny Krępicy i uliczkami osiedla Korczak. Jako, że tematem przewodnim tej edycji będzie historia kaliskich szpitali i aptek przeto zasadnicza jego część – prelekcja związana z powyższą tematyką będzie miała miejsce w sali audio-wizualnej kaliskiego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Oprócz informacji natury historycznej, dotyczącej także tragicznej historii kolejnych epidemii w naszym mieście, uczestnicy spotkania będą mogli zapoznać się z obecną organizacją i zasadami funkcjonowania tej placówki.  Początek spotkania o tradycyjnej 15.03 na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Korczak.
Imprezę przygotowaną we współpracy z kaliskim Oddziałem TOnZ wspiera, w ramach mecenatu nad kulturą, Miasto Kalisz.

sobota, 22 października 2016

Do trzech razy (foto) sztuka - 159

 Co widzieliśmy w czasie wyprawy opolskiej w (kolejno) Brzegu, Mosznej i Opolu:



fot. Krzysztof Krystyniak

Komunikaty na raty

Trochę autoreklamy. Od niedawna w rubryce historycznej "Życia Kalisza" co dwa tygodnie  ukazują się w cyklu życie Kalisza sprzed pól wieku moje wspominki związane z "tamtymi latami". Dwa tygodnie temu było o wyprawach na plażę pod kolejówką, przedwczoraj - o podróżach wueskowskim taborem autobusowym. Nieśmiało polecam: wcześniej rodzonym jako szczyptę nostalgii, młodszym - jako element wiedzy o tamtych latach. A wszystkim oszczędzającym na zakupach prasy - zakładkę historii na stronie www.zyciekalisza.pl. I czekam na komentarze i dopowiedzenia. A na zdjęciu "wueskowscy" bokserzy Prosny a w tle autobus "stonka" z charakterystyczną drabinką.

fot.z mojego archiwum

środa, 19 października 2016

Do trzech razy (foto) sztuka - 158

  Uwaga, będzie językowe "barbarzyństwo": krajobrazobrańcy  w akcji:


fot. Marek Bergman

Veni, vidi, vici - 74

Jesienne krajobrazobranie 2016

 No i pojechaliśmy na opolszczyznę. Program uwzględniał tylko cztery miejscowości,ale ich "ciężar gatunkowy" był tak solidny, że i tak musieliśmy - a pomógł nam w tym miejscowy przewodnik,pan Zbyszek - wybierać rzeczy najważniejsze. No i, to już reguła w naszych wyprawach - być zdyscyplinowani czasowo - ale z tym nie mamy problemów. A zatem delektowaliśmy się kolejno atrakcjami: Brzegu - z muzeum Piastów Śląskich w zamku, Nysą - ta przyjęła nas najmniej gościnnie, bo jedna z ciekawszych tam świątyń była zamknięta na cztery spusty a municypalni nie wiedzieć czemu gnali  nasz autokar z parkingu, Moszna - pałac-cudeńko (wygrał nasz wewnętrzny ranking na naj...) i wreszcie Opole z amfiteatrem na czele. W realizacji programu pomógł mi Andrzej Matysiak a samą wycieczkę, jak sądzę, jej uczestnicy uznali za udaną.

fot. Krzysztof Krystyniak

niedziela, 16 października 2016

Komunikaty na raty

   Tak wychodzi, że w tym sezonie przewodnicy są ekstraordinary aktywni.Oprócz tradycyjnego oprowadzania przyjezdnych (prawie setka grup i sporo indywidualnych) owijaliśmy się w ramach tradycyjnych akcji: Kalisz na Weekend i Wakacje w Mieście. A choćby tylko we wrześniu działaliśmy w ramach Nocy Kultury, Kalisza na Szlaku Piastowskim i wielu bezinteresownych wejść na wieżę ze spragnionymi tego widoku gośćmi Miasta. I co by to było,jakby nas nie było?

czwartek, 13 października 2016

wtorek, 11 października 2016

Veni, vidi,vici - 73

LXXIX KALISZOBRANIE

LXXIX edycja  Kaliszobrania,  imprezy organizowanej przez nas już od ośmiu sezonów , poświęcona była barwnej historii kaliskich kin. Najpierw jednak uczestnicy pomyszkowali nieco wśród dawnych zabudowań pojezuickich (pokadeckich) przy ulicy Łaziennej. Najpierw zajrzeli na dziedziniec, którego ozdobą są arkady  w jednej ze ścian (czekające zapewne na „ożywienie”), później przyjrzeli się osławionej „wanatówce”, spekulując przy tym o jej hipotetycznej ”basztowej” proweniencji. Kolejny mój komentarz dotyczył budynku dawnej administracji wojskowej Korpusu Kadetów (obecnie siedziba dyrekcji MBP) i nieistniejącego już obiektu Bursy Muzyków (według innego ”tropu” stajni i kuchni, później osławionej „margaryny”). W „zobaczeniu” tego zakątka oczyma kadetów pomogło, zacytowane przez prowadzącego, obszerne wspomnienie sprzed dwóch wieków jednego z słuchaczy tej wojskowej szkoły. Wreszcie, po przypomnieniu historii obiektu z salą musztry kadetów (dziś siedziba CKiS), kaliszobrańcy wstąpili w jego progi (podziękowania dla pana Dyrektora za gościnę) i zasiedli w fotelach sali kinowej. Tam przewodnik z naszego kaliskiego koła a jednocześnie pracownik kina – Marcin Adasiak, czasami wspomagany przeze mnie , zreferował temat wiodący imprezy. Mówił więc kolejno o kinie Oaza (pierwszy seans w 1908 r.), w kolejnych wcieleniach zwany kinem Wolność, ponownie Oazą, Apollo i Helios. Było też o kinach z ulicy Górnośląskiej (wówczas Wrocławskiej) Lunie i Polonii (Silesii, Pan, Roxy, na końcu Syrence), o kinie z ulicy Wodnej-Ciasnej (Stylowy, Słońce, Bałtyk) i wreszcie o kinie Miraż (bliżej naszych czasów znanym jako Stylowe). Komentarz, w którym pojawił się też wątek zabiegów kolejnych właścicieli o widzów, ich relacji z władzami miasta i rewolucji, jaką w kinematografii stanowiło wprowadzenie filmu dźwiękowego wzbogacony był, rzucanymi na prawdziwy „kinowy” ekran, fotografiami (również archiwalnymi). W ostatniej części spotkania prowadzący zaprezentował obecnie funkcjonujące w Kaliszu kina i  odsłonił nieco tajniki „kinowej kuchni” przybliżając zebranym egzotyczne po części terminy typu 3D, 4D itp. i… zaprosił na najbliższe seanse w kinie Centrum.                

Imprezę zorganizowano przy współpracy z kaliskim Oddziałem TOnZ dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad kulturą. 

fot.Marek Bergman

środa, 28 września 2016

Komunikaty na raty

Wczoraj był Światowy Dzień Turystyki na którą to okoliczność w sobotę (poślizg w granicach błędu) organizowane są spacery po mieście pod nazwą (roboczą) Kaliski Odcinek Szlaku Piastowskiego. Trochę zwiedzania, trochę questu, trochę zabawy. Zapraszam do katedry w godz. 13.30 lub 15.00 lub 16.30.

sobota, 24 września 2016

Komunikaty na raty

 Zła wiadomość dla Jadwig i Teres. A w zasadzie dla ich znajomych, którzy liczą na załapanie się na imieninowe przyjątko. Nic z tego. 15 października (sobota) organizujemy Jesienne Krajobrazobranie - całodniową wycieczkę, w trakcie której będzie możliwość poznania atrakcji takich miejscowości, jak: Brzeg, Nysa, Moszna i Opole. Kilka zamków - i to nie byle jakich, parę świątyń, ciekawe rozwiązania urbanistyczne - czekają na Was. Informacji udzielają i na wycieczkę zapisują dziewczyny z PTTK na Targowej. Miejsca powoli się kończą, więc... 



niedziela, 18 września 2016

Veni,vidi, vici - 72

LXXVIII KALISZOBRANIE

W sobotę 17 września odbyła się kolejna edycja  Kaliszobrania. Tym razem, zamiast tradycyjnego spaceru po ulicach Kalisza, zaproponowałem wersję wyjazdową - autokarowy wypad do nieodległych miejscowości: Chotowa, Gostyczyny i Ołoboku. O ich najciekawszych obiektach ale i, ściśle splatającej się z dziejami Kalisza, historii wraz ze mną opowiadał Paweł Dybka. W Chotowie krótką wizytę w „Starym dworze” uzupełnił spacer (być może ostatni w tym roku jeszcze w letniej scenerii) po pięknie rekultywowanym 6 hektarowym parku przydworskim. W Gostyczynie obejrzenie krzyża autorstwa Pawła Brylińskiego stało się impulsem do opowieści o tym znakomitym, dziewiętnastowiecznym ludowym rzeźbiarzu – „wielkopolskim Nikiforze”. Wreszcie w Ołoboku kaliszobrańcy obejrzeli najpierw na miejscowym cmentarzu jeden z najstarszych drewnianych kościołów w Wielkopolsce, pochodzącą z 1523 r. świątynię pw. św. Jana Chrzciciela  („przyozdobionym” kolejną rzeźbą Brylińskiego), a następnie udali się do pocysterskiej kościoła pw. św. Jana Ewangelisty.  Białą bryłę obiektu, wspartego na charakterystycznej przyporze, można podziwiać z daleka natomiast wejście do wnętrza kościoła dostarczyło kilkudziesięciu uczestnikom imprezy kolejnych wrażeń estetycznych. W zdumienie wprawiły kunsztownie ornamentowane ściany obu chórów oraz loży ksieni Brygidy Gorzeńskiej, podziwiano też sklepienie w zakrystii oraz marmurową płyta nagrobną ksieni Zofii Łubieńskiej w kruchcie. Na zakończenie omówiłem różne aspekty działalności przebywających w Ołoboku od XIII aż po wiek XIX cysterek, podkreślając ich rolę w rozwoju miejscowości ale i nie skąpiąc kilku związanych z nimi historyjek natury obyczajowej.                  
Imprezę zorganizowano przy współpracy z kaliskim Oddziałem TOnZ dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad kulturą.
W październiku sympatyków wspólnych wypraw turystycznych czekają dwie imprezy – oprócz zaplanowanego na 8 października Kaliszobrania poświęconego historii kaliskich kin przewodnicy organizują (tydzień później) wycieczkę autokarowa do Opola, Moszny, Nysy i Brzegu. Informacji o tej drugiej imprezie (i zapisy na nią) udzielają pracownicy PTTK przy ul. Targowej.  

fot.Krzysztof Krystyniak

niedziela, 11 września 2016

Veni,vidi, vici - 71

W piątek, 9 września zrealizowaliśmy dodatkową edycję naszej sztandarowej imprezy. Kaliszobranie Ekstra poświęcone było dwóm zagadnieniom  – lasom miejskim oraz postaci znanego grafika i regionalisty – pana Władysława Kościelniaka. Gospodarzami imprezy byli leśnicy (podziękowania za gościnę) przeto najpierw kilkudziesięciu jej uczestników wysłuchało przekazanych przez Specjalistę Służby Leśnej Pana Rafała Miklasa informacji o działalności kaliskiego Nadleśnictwa, następnie dr Jarosław Dolat z Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku  opowiedział o lasach miejskich Kalisza w XIX w. Dane przekazane przez prelegenta były zdumiewające - jak się okazuje, zyski z tychże lasów stanowiły wówczas główną pozycje przychodów w budżecie a drewno tam pozyskane wykorzystywano przy wznoszeniu wielu prestiżowych i reprezentacyjnych obiektów Kalisza. No a w drugiej części imprezy zebrani uczcili okrągłą , setną rocznicę urodzin jednego z najbardziej znanych regionalistów a także plastyka i inicjatora wielu przedsięwzięć w mieście – Pana Władysława Kościelniaka. O jego dokonaniach plastycznych ale i tych na niwie popularyzacji wiedzy regionalnej mówiła Pani Katarzyna Kubiak – Nauczycielka-Bibliotekarka z kaliskiej Książnicy Pedagogicznej, która jednocześnie zaprosiła wszystkich do obejrzenia wystawy związanej z Panem Władysławem prezentowanej w Książnicy na Kordeckiego. Pora odjazdu autobusu KLA wymusiła przedwczesne chyba zakończenie interesującego spotkania, uczestnicy, którzy przebyli na Szałe swoimi samochodami lub… na rowerach mogli jeszcze dodatkowo podelektować się widokiem zachodzącego słońca nad zalewem i winiarskim lasem.

fot.Marek Bergman

niedziela, 4 września 2016

Komunikaty na raty

Kaliszobranie ekstra
W piątek, 9 września  zapraszam na dodatkową edycję Kaliszobrania. Będzie ona poświęcona dwóm zagadnieniom  – lasom miejskim w przeszłości i dzisiaj – na tę okoliczność kaliszobrańców ugoszczą leśnicy oraz, w drugiej części, postaci znanego grafika i regionalisty – pana Władysława Kościelniaka. Okrągłą , setną rocznicę jego urodzin obchodzimy właśnie we wrześniu a niewiele brakowało, by ów jubileusz zaszczycił swą obecnością sam zainteresowany. Niestety, Mistrz zmarł w listopadzie ubiegłego roku, ale będzie możliwość powspominać jego dokonania na niwie popularyzacji wiedzy regionalnej. Początek spotkanie w siedzibie nadleśnictwa Kalisz (tam jeszcze kaliszobrańcy nie byli) przy ulicy Pokrzywnickiej (tama na Szałem) o godz. 16.30 (wtedy przyjeżdża autobus linii 3A z miasta – jego wyjazd spod Areny o 15,41, z Rogatki o 15.56, z Pl. Jana Pawła -16.04), zakończenie po godzinie z małym okładem  –  także skorelowane z porą odjazdu autobusu.

sobota, 27 sierpnia 2016

Komunikaty na raty

  Kończą się wakacje,kończy się przewodnicki trud realizowany w ramach dwóch projektów Miasta. Podsumujmy krótko:
- w ramach programu "Kalisz na weekend"(w tym roku zaczęło się dopiero po 10 czerwca - "sezon" był więc sześć tygodni krótszy niż onegdaj - na wieżę wdrapało się z nami (po 5 wejść w soboty i 5 w  niedzielę) ok. 850 luda, zabytkowym autobusem (po 3 kursy) przejechało ponad 400 spragnionych tej formy zwiedzania miasta .
- z kolei w ramach "Lata w mieście" - 5 wejść na wieżę dziennie w dni powszednie) na platformę widokowa wieży weszło prawie 1900 (nie tylko) dzieciaków. Więc chyba... udało się.