sobota, 7 grudnia 2013

Veni, vidi, vici - 34



Mimo, że zima wybrała  sobie piątek, 6 grudnia, na dzień swojego „mocnego” wejścia to – nie zważając na naprawdę paskudną pogodę – ponad sześćdziesięciu kaliszan pojawiło się na organizowanym po raz piąty Kaliskim Happeningu Przewodnickim. Tym razem rzecz dotyczyła kaliskiej astronomii a wybór takiego tematu podyktowany był równą - jak to w Happenigach bywa -  czterechsetną rocznicą podjęcia w Kaliszu przez jezuitów Karola Malaperta, Szymona Peroviusa oraz studiującego w kaliskim kolegium Aleksego Sylviusa profesjonalnych obserwacji astronomicznych. Prowadzone one były z wieży przylegającej do - wówczas jezuickiego (obecnie garnizonowego) - kościoła z wykorzystaniem nowoczesnych na owe czasy i ciągle jeszcze przez wspomnianych badaczy udoskonalanych przyrządów. Atrakcją imprezy było już samo wejście do, na co dzień niedostępnej, wieży oraz możliwość popatrzenia – wzorem astronomów sprzed czterech wieków - z wieżowego okienka przez lunetę. Oczekujących na swoją „kolejkę” zebranych w półmroku arkad garnizonowej świątyni zabawiałem gawędą o „tamtych czasach”. I choć zachmurzone tego wieczoru niebo nie ułatwiało uczestnikom zadania, choć – gwoli ścisłości – swoje badania Malapert prowadził prawdopodobnie jednak z wieżyczki położonej z drugiej strony świątyni -  emocje były spore. Zwłaszcza, że dzięki zaangażowaniu "Astronomy Promotora" z kaliskiego Koła Miłośników Astronomii – Radka Piora  przybyli mieli do dyspozycji jeszcze jedną lunetę – ustawioną na pl. św. Józefa. Stamtąd – już nie poganiani przez nikogo - mogli oni jeszcze raz popatrzeć na niebo oraz na… detale otaczających plac obiektów (np. zegara kolegiaty) a co bardziej "dociekliwi" pewno i w okna okolicznych mieszkań (wynajmowanych przez bezpruderyjne studentki ?). A może dojrzeli też podróżującego po niebie patronie tego dnie – św. Mikołaja, a może też – podczepioną do jego sań nową królową pogody nad Kaliszem – srogą zimę? Chwilę po zasunięciu włazu prowadzącego do wieży i po zdemontowaniu lunet - kwadrans po zakończeniu imprezy zaczęła się śnieżna zamieć. Astronomiczna zima - tuż tuż...

                                                            fot. Zb. Pol


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz