wtorek, 6 grudnia 2011

01

No, dobra… Startujemy zatem. Proponuję ten blog w charakterze chropowatej płaszczyzny wymiany myśli (che, che) dla tych, którzy wśród rozlicznych swych zainteresowań: pięknych osobników płci przeciwnej (lub tej samej – dla mniejszości), ratowania ginących gatunków (w tym w/w osobników), kuchni benińskiej czy filmu ekwadorskiego wpisują też w swoje c.v. „historię Kalisza”. Tytuł sugeruje, że szukać tychże będę wśród uczestników Kaliszobrań – zarówno tych, którzy szwendają się na nich regularnie, i tych, którzy zdegustowani dali zeń nogę już po pierwszym kwadransie (nazwiska desperatów do wiadomości redakcji i policji). Ale mam też nadzieję – a nadzieja umiera ostatnia – że odezwą się również inni obcykani „w temacie” lub ci, którzy w tej kwestii cykać dopiero zamierzają.
„Na dzień dzisiejszy” (nadużywaczy tego zwrotu – na Sybir !) proponuję Wam sześć odsłon bloga. Pierwszy to komunikaty – głównie „na raty” czyli zawiadomienia, ogłoszenia, sugestie i takie tam… Powyżej pierwsza próbka z tej serii. W tej części informował też będę o wpisach, które właśnie się pojawiły w zakładkach.
W ostatnich trzech z nich możecie, a nawet w imię obywatelskiego obowiązku- powinniście, dodawać swoje komentarze. W przypadku „przewodnickich wątpliwości” liczymy na Waszą badawczą dociekliwość i … międzypokoleniowy dialog z dziadkami i znajomymi dziadków, którzy jeszcze „tamte czasy” pamiętają.
Z wyrazami szacunku - Sobol

1 komentarz:

  1. No, nareszcie wkroczyliście w XXI wiek :) Powodzenia, bardzo fajna inicjatywa :)

    OdpowiedzUsuń