niedziela, 25 listopada 2012

Veni, vidi, vici - 15

XL KALISZOBRANIE


Mimo sprzeniewierzenia się tradycji i realizacji – z uwagi na wcześniejszy happening – kolejnej, 40 już edycji Kaliszobrania w czwartą – a nie w tradycyjną trzecią – sobotę miesiąca liczne, ponad 130 osobowe grono wielbicieli (i wielbicielek, co mnie – czułego na wdzięki kobiece starca cieszy w dwójnasób) było czujne i punktualnie przybyło do dużej auli PWSZ by tam kontemplować multimedialną prelekcję kaliskich historyków i regionalistów: Anny Tabaki i Macieja Błachowicza. Wspomagający czasem uczonym a wartkim słowem naszą imprezę prelegenci  opowiadali tym razem  o kaliskich bankach. Było więc i o historii bankowości, (wiedzieliście, że banco to po włosku ławeczka, na której dokonywano pierwszych transakcji finansowych ?), o tym jak to kiedyś nie wypadło chrześcijanom pożyczać pieniędzy na procent,  o pierwszych, XIX-wiecznych  instytucjach bankowych w naszym mieście i o najbardziej znanych, a przy okazji mieszczących się w najbardziej reprezentacyjnych budynkach, bankach powstałych w Kaliszu na początku XX w. Gmachy wielu z nich: dawnego Kaliskiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu, Warszawskiego Banku Handlowego czy Banku Polskiego przetrwały w niemal niezmienionej postaci do dziś, istnieją też, przebudowane wprawdzie, budynki Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, Towarzystwa Kredytowego Miejskiego, rosyjskiego Banku Państwa, Towarzystwa Pożyczkowo- Oszczędnościowego i – już z czasów nam współczesnych – gmachu Polskiej Zjednoczonej... sorry: Wielkopolskiego Banku Kredytowego. Było więc o czym mówić i co – na dawnych tudzież tych nowszych fotografiach - pokazywać. Do tego doszły nieznane szerokim masom a ciekawe historie o ludziach, którzy tworzyli te instytucje czy refleksje o dzisiejszej kondycji finansowej – dużo lepszej niż naszej - banków w Kaliszu. Dwie godziny minęły w oka mgnieniu, tak, że ledwo zdążyłem podać bieżące komunikaty, życzyć zebranym pogodnych Świąt (kurde – zapomniałem w nich uwzględnić życzeń łatwych i niskooprocentowanych kredytów bankowych)  i zaprosić ich na kolejną, zaplanowaną już w nowym roku, edycję Kaliszobrania.

 fot. Zb. Pol

1 komentarz:

  1. Świetne jak zwykle spotkanie. Dzięki talentowi p. Ani i p. Macieja ożył dawny solidny Kalisz i wielcy inwestorzy. Dbali nie tylko o swoją kasę, ale i o styl i piękno banków i ich wystrój. Jak bardzo nam dziś brakuje takich ludzi, nie tylko w Kaliszu.

    OdpowiedzUsuń